w oczekiwaniu na okna
W czasie oczekiwania na okna ekipa muruje ścianki działowe na górze (na dole już stoją od jakiegoś czasu). I tynkuje mozaiką nasze dwa kominy. Mam nadzieję że jak pojadę w sobotę na budowę to już będą ciemno czerwone. W między czasie uzgodniliśmy sposób montowania naszych dachówek - Benders podwójne S - wykonawca miał wątpliwości co do mocowania tylko na spinki U i dla lepszej ochrony przed silnymi wiatrami w naszej okolicy zaproponował dodatkowe mocowania także spinkami NORD. Jak się okazało słabo dostępnymi w naszym rejonie. Ale zamówiłam i powinny dojechać na piątek rano.
W między czasie przy obmiarach okien wyszło po raz drugi feler naszego domku a raczej to co zepsuł pierwszy wykonawca: skoszony poziom. Po prostu w jednym miejscu jest niżej a w drugim wyżej - różnica na całym budynku 9 cm. Już ta ekipa wchodząc na plac budowy nam o tym powiedziała i wyrównywali ten poziom w trzech rzędach bloczków. I wiedzieliśmy że stworzy to potem problemy i trzeba będzie wyrównać albo wylewką albo styropianem pod nią. Tylko nie pomyśleliśmy że to ma także wpływ na osadzenie okna tarasowego. Na szczęście w porę zwrócono nam na to uwagę i okno tarasowe postanowiliśmy zamówić i zamontować dopiero po wylewkach. Wtedy będzie na 100% wiadomo jego wymiary.
Właśnie zadzwoniła ekipa od okien: jadą!!!! Jestem trochę w szoku bo na ogół ekipy się spóźniają a nie przyjeżdzają za wcześnie (mieli być w piątek a dziś czwartek). Szybko telefon do męża aby jechał kontrolować sytuację. Będzie mnie korcić aby pojechać i zobaczyć efekty ale chyba nie dam rady ... no może coś wykombinuję ...