góra rozpoczęta
Po dłuższym wykańczaniu detali na dole w końcu mój mąż zdecydował się na roboty na górze. Detale i drobiazgi potrafią nieźle zdenerwować człowieka bo robi się je i robi a końca nie widać. Ale istniała obawa że jak je zostawimy na "kiedyś" to nigdy ich nie skończymy. Tak więc po zamontowaniu listw, opasek, kratek, drzwiczek i innych dupereli zaczęliśmy wykańczanie góry.
podłoga na korytarzu:
Pokój syna potraktowany gruntem i farbą podkładową. I zamontowany parapet:
To tyle górnych robót, a oprócz tego nowy nabytek zawieszony na naszym super płocie:
oby tylko listy przychodziły jakieś inne niż tylko te z banku