schody i kominek
W końcu schody skończone! Trwało to dłużej niż było zapowiedziane ale efekt zadowolający. Trochę żałuję że zrezygnowaliśmy z rozmieszczenia tralek gęściej (mała bez problemu przez nie przelezie), ale zmieniać nic już nie będziemy:
Wszelkie uszkodzenia zaszpachlowane i zamalowane "tymi rękoma" bo fachowcy jakoś nie poczuwali się do odpowiedzialności. A ja coś nie bardzo miałam ochotę na awanturę.
Przepokój wymalowany - do zamontowania zostały listwy i opaski drzwi.
No i wykończyliśmy kominek - trochę to trwało bo min. kamieniarz miarki nie umiał używać i wyciął kamień za duży.
I na razie tyle.
Rozliczyliśmy się z panem Mateuszem za elewację i teraz na kaskę trzeba trochę poczekać. Ostatnia transza kredytu no i wzrot VAT - tu niestety pani zajmująca się naszym wnioskiem na L4 i trzeba będzie trochę poczekać.