fototapeta
Syn sobie umyślił fototapetę na skosie w pokoju. I lekkomyślnie się zgodziliśmy.
Po pierwszym przyklejonym kawałku (kleiłam razem z synem) - miałam ochotę go zamordować.
nie sądziłam że przyklejanie tapet jest takie trudne. Zwłaszcza że elementy były duże, ja mała, a syn trochę "lewe ręce".
Ale daliśmy radę. I nawet go nie zabiłam.
No i kolejny element z głowy.
Prace powoli jak żółw ociężale posuwają się do przodu. Dziś zamówiłam pierwszy raz ekogroszek na cały sezon zimowy (trzy tony) - mam nadzieję że starczy. No i przez cały czas pracuję nad otoczeniem domu - wysiewam trawę, szykuję miejsca na rabaty, na drzewka i krzewy. Niedługo już jesień i trzeba będzie co się da posadzić aby zagospodarować przestrzeń wokół domu.