zbrojenia
W końcu dotarliśmy do etapu stropu. Trochę to trwało bo ekipa dość dokładna a pogoda kapryśna. Na dziś zamówiony beton (22m3) i mam nadzieję że nic nie pokrzyżuje nam planów. Tymczasem parę fotek zazbrojonego domu.
zbrojenie schodów jeszcze bez stopni
Schody do nieba a raczej na pięterko
las stempli - aż trudno rozpoznać pomieszczenia. Stempli wypożyczonych metalowych okazało się być odrobinę za mało więc przydały się drewniane kupione z sąsiedniej budowy za symboliczną sumę.
Balkon i zbrojenie stropu. Aż czarne od tej ilości stali. No ale to w końcu 2 (słownie dwie) tony !!!
A zanim chłopcy pozbroili to mąż razem z moim bratem postawili tymczasowe ogrodzenie. Idzie jesień a mi się marzy porobić pierwsze nasadzenia na działce (jakieś parę drzewek) i ogrodzenie trochę pomoże ochronić te roślinki przed zwierzyną. A ta w pobliskim lesie lata.